niedziela, 24 listopada 2013

Chapter Five

Wtorek. 10.10.2013
Dzisiejszy dzień chyba nie może być gorszy, mam wszystkie lekcje, których nienawidzę - historia, fizyka, PP*, PO**, język francuski i niemiecki - zupełnie nie wiem dlaczego wybrałam te języki, mogłam wziąć tylko jeden, ale skoro chce studiować prawo to muszę znać trochę więcej języków. - dwie godziny wychowania fizycznego. Ten dzień to po prostu czysta męczarnia, liczę tylko na to aby nie spotkać Harry'ego, bo wtedy ten dzień tragiczny, i nie, ja wcale nie przesadzam. Od wczorajszego zajścia nie mogę przestać myśleć o tym jak jego myśli krążą wokół tylko jednego - Seksu, albo wszędzie szuka podtekstów erotycznych. No, bo spójrzmy na to, napisał mi wczoraj, że moje piersi fajnie się unosiły, więc już wiadomo o co mu chodziło. 
Podoba ci się.
Nie podoba mi się i zamknij się dziwny głosie w mojej głowie. On jest irytującym, bipolarnym dupkiem.
Podoba ci się. 
Nie, nie podoba mi się. Nawet za milion lat nie będzie mi się podobać. 
Tak sobie wmawiaj, ale prawda jest inna.
Postanowiłam ignorować ten dziwny głos w mojej głowie. 
Ugh. 
Pora na wf - po prostu kocham pocić się jak głupia, kocham nie czuć swoich mięśni i nad życie kocham gdy stoję obok dziewczyn, które nabijają się ze mnie jak tylko mogą. Strasznie żałuję, że z Jessie nie mamy tych samych lekcji, to jest uciążliwe. Muszę chodzić wszędzie sama, nie zrozumcie mnie źle, ale czasami naprawdę mnie to denerwuje. Przebrałam się w szatni, oczywiście musiałam słuchać piskliwego głosu Nicole mówiącej swojej 'świcie' jaki to dobry jest bóg seksu w łóżku aka Harry dupek Styles. Mój strój od wf składał się z dosyć obcisłego topu i w odpowiedniej jak dla mnie długości szortów. Zebrałam kilka dziwnych spojrzeń od popularnych dziewczyn aka dziwek. Wszystkie wyszłyśmy z szatni i ustawiłyśmy się tak jak zwykle podczas zbiórki. 
- Dzisiaj dziewczęta będziecie miały wf z klasą pana Andersona, czyli gracie w siatkówkę, oczywiście mieszane drużyny. - Powiedziała Pani Green. 
Och jak świetnie, siatkówka ze starszymi chłopakami, jakże się cieszę. 'Proszę Pani, a czy dobrze się Pani czuje?' Jak widać nie. Jeśli jeszcze nie zauważyliście to jestem dość sarkastyczną osobą. Nie wyobrażam sobie grać z tymi 'gorylami' większość z nich gra w piłkę nożną albo w koszykówkę, niestety niezbyt kojarzę jacy chłopacy tam są... cóż zaraz się pewnie dowiem, niestety. Weszliśmy na salę, a ja od razu miałam ochotę stamtąd wyjść, dostrzegłam czarną czuprynę i od razu wiedziałam kto to był, zaczęłam się cofać. 
- Proszę Pani, ja jednak nie czuję się najlepiej. - Próbowałam brzmieć na naprawdę chorą. Nie mam zamiaru ćwiczyć czy grać razem z Harry'm, po moim trupie. Chyba prędzej świnie zaczną latać. 
- Rebecka nie przesadzaj, nie wyglądasz źle. Może to po prostu przez to, że gracie dzisiaj z chłopcami, i na dodatek takimi przystojnymi - zachichotała. Tak, kurwa, bardzo przystojnymi. Miałam ochotę prychnąć, ale się powstrzymałam, gdy ona kontynuowała. - Chodź kochanie, będzie dobrze, uwierz mi. - Pani Green mnie przytuliła. To jest chyba najmilsza nauczycielka w całym liceum, ale to nie zmienia faktu, że nadal nie cierpię wf, chociaż trochę lepiej go znoszę. Gdyby pani tylko znała każdy szczegół to sama by mnie jeszcze stąd wyprowadziła. 
- I jak już lepiej? - Szepnęła tak, że tylko kilka osób - i to stojących naprawdę blisko - mogły to usłyszeć. Niepewnie skinęłam głową. 
- W porządku w takim razie idź ustaw się tak jak reszta. - Powiedziała ściskając przyjaźnie moje ramię. Posłałam w jej stronę słaby uśmiech i ruszyłam niepewnie do grupy. Ustawiłam się na końcu i znów 'dostałam' kilka spojrzeń, lecz tym razem od chłopaków. 
- Świetnie skoro jesteście gotowi, to zaczynamy. Dzisiaj będzie grać w siatkówkę, a żeby było bardziej sprawiedliwie drużyny będą mieszane. - Ugh. No lepiej już być nie mogło. Dzięki Panie Anderson. Swoją drogą nie rozumiem czemu wszyscy mówią jaki to on jest straszny, jaki wymagający, a ja mam wrażenie, że jest naprawdę w miarę miły, może jest zboczeńcem i obmacuje swoje uczennice... Be! Idiotko! O czym ty do cholery mówisz? Ogarnij trochę swoją głowę. 
- Drużyny będą wybierać James, Logan i.... i Harry. - Co do cholery? Że ja kurwa przepraszam bardzo! Dlaczego to chłopacy wybierają? I to za jakie grzechy jeszcze Harry ma wybierać jedną z drużyn? Boże żartujesz sobie ze mnie, prawda? Moje podirytowanie rosło z każdą sekundą. Zaczął chyba chłopak o imieniu jeśli się nie mylę - Logan - Był przystojny, miał kruczoczarne włosy obcięte nie na jeża, ale tak akurat. Duże brązowe oczy, również nie dało się nie zauważyć jego pięknego białego uśmiechu. Logan był dobrze zbudowany, nie przypominał jakiegoś mega napakowanego mięśniaka - całe szczęście, bo to jest ohydne. - Jednak miał mięśnie, krótko mówiąc był w sam raz. Żeby było sprawiedliwie każdy z chłopaków musiał na początek wybrać po jednej dziewczynie. 
- Wybieram Kate - Powiedział Logan, wskazując na piękną rudowłosą dziewczynę, wydawała się ona lekko onieśmielona przez to jak niektórzy z chłopaków pożerali ją wzrokiem. Kate była naprawdę śliczna, jej długie rude włosy były spięte w niechlujnego warkocza. Cała jej twarz była pokryta malutkimi piegami przez co była naprawdę słodka. Miała jak dla mnie idealną figurę, sama chciałabym taką mieć. Dziewczyna niepewnie podeszła do Logana, a następnie ustawiła się za nim, tak by uniknąć spojrzeń od innych dziewczyn. Dobrze wiedzieć, że jest tutaj ktoś jeszcze tak nieśmiały jak ja. 
- Ja wybieram Jane. - Odezwał się James po chwili namysłu. On już nie był tak przystojny, chłopak był przeciętny. Prawdę powiedziawszy nie było na czym zawiesić oka. Jane była brunetką o kocio zielonych oczach, można było je zauważyć na odległość. Dziewczyna w przeciwieństwie do Kate ruszyła pewnym siebie krokiem do Jamesa. 
- Ja wybieram... - Odezwał się Harry. Błagam nie mnie, błagam nie mnie. Panie Boże proszę spraw żeby mnie nie wybrał. Jeśli to zrobisz to może zacznę chodzić do kościoła. - Wybieram Be. - Niech cię Boże... Wszyscy zaczęli się rozglądać kim do cholery jest Be. Ej ludzie stoję obok was, nie wiecie, że tak mnie nazywają, bo jesteście zajęci obgadywaniem mnie i mówienie do mnie "Becky". 
- Przepraszam Harry, ale kim jest Be? - Powiedział spokojnie Pan Anderson. Hello jestem tutaj. Czy nikt mnie nie widzi? 
- Poważnie? Wy do diabła nie wiecie jak mówią na jedną z waszych uczennic? - - Be chodź tutaj. - Powiedział podirytowanym głosem. 
- Kurwa. - Mruknęłam pod nosem z nadzieją, że nikt mnie nie usłyszał, ale jednak byłam w błędzie, gdyż pani Green posłała mi karcące spojrzenie. Przewróciłam niezauważalnie oczami i podeszłam do największego na świecie dupka. Dziewczyny posyłały mi pełne nienawiści spojrzenia, no cóż.. dziwki chętnie się z wami zamienię, ale niestety nie mogę. Reszta wybierania minęła szybko, w drużynie Harry'ego była jeszcze tylko jedna dziewczyna nie wiem dlaczego, skoro rzekomo miało być sprawiedliwie. Mało tego cały czas dostawałam te złowrogie spojrzenia, ale tym razem były jeszcze szepty. Zauważyłam jak Harry uśmiechnął się do mnie i ruszył w moją stronę, a ja automatycznie zaczęłam się cofać aż moje plecy dotknęły ściany. Styles położył ręce na ścianie po obu stronach mojej głowy, więc niezależnie od tego jak bardzo chciałam uciec nie mogłam. Czułam jego oddech na mojej szyi. 
- Wiem, że odebrałem ci twój pierwszy pocałunek. Pozwól zrobić mi to jeszcze raz, ale tym razem tak żeby to było dla ciebie przyjemne. - Szepnął mi na ucho. Nie mogłam w to uwierzyć, teraz wydawał się być miły, czy to jest możliwe? Harry dupek Styles zmienił się w miłego chłopaka? Czy tylko udaje, żeby móc mnie przelecieć? Obstawiam tą drugą opcję. Nie ma szans, że dam mu się znów pocałować. Potrząsnęłam przecząco głową, ale chyba źle to zrozumiał, bo zaczął całować miejsce tuż pod moim uchem. 
- Harry! Nie chce żebyś mnie całował ani teraz, ani kiedykolwiek! - Krzyknęłam szeptem, tak by nikt nie usłyszał. 
- Zobaczymy, jeszcze będziesz mnie błagać żebym cię pocałował. Założę się, że ten dzień się nie skończy, a ty mnie pocałujesz. - Powiedział z dumą. No chyba raczej nie. - Chodźmy musimy wygrać mecze. - Uśmiechnął się ukazując tym samym swoje nieziemsko słodkie dołeczki. Dobra nie będę się okłamywać, on jest cholernie przystojny i bardzo gorący, ale to nie zmienia faktu, że jest niebezpieczny. Spojrzałam krzywo na dziewczyny, które patrzyły się w naszą stronę. 
- Nie lubisz ich co? - Zaśmiał się. Mruknęłam ciche 'to suki' w odpowiedzi, na co Harry głośno się zaśmiał, o mój Boże, jego śmiech jest taki słodki. Dobra, STOP. O czym ja myślę? 
- Chcesz je trochę podenerwować? - Uśmiechnął się uroczo. 
- Co masz na myśli? 
- Cóż.. widzę jak na ciebie patrzą i są zazdrosne o nic, a co powiesz na to żeby dać im powody do zazdrości? - Znów ten słodki uśmiech. Gdy mówił, miałam wrażenie jakby to nie był ten Harry, którego wszyscy się boją. 
- Jestem za, ale możesz jaśniej? 
- Nauczyciele rzadko zostają na sali, więc możemy okazywać sobie trochę czułości, tak żeby zazdrość ich zżerała, co ty na to? - Uśmiech nie schodził mu z twarzy, przez co ja też musiałam się uśmiechnąć. - Spokojnie pocałuję cię tylko wtedy kiedy o to poprosisz. - Odpowiedział na moje niezadane pytanie. 
- Stoi. 
- Świetnie. A teraz chodź. - Objął mnie ramieniem i przyciągnął blisko siebie. Misja: Sprawić żeby suki były zazdrosne. Oficjalnie rozpoczęta. Uśmiechnęłam się do siebie. Po chwili byliśmy już na boisku. Harry nalegał żebym stanęła przed nim, nie chciałam się sprzeczać, bo nie taki miałam plan, więc zrobiłam to o co prosił. Pierwszy serw był dla naszej drużyny i wykonał go chłopak o imieniu Nate, chyba był kolegą Harry'ego albo coś w tym stylu, bo był podobny do niego, też miał tatuaże i widziałam jak razem się śmieją. Piłka z wielką siłą przeleciała na drugą stronę, ale tamta drużyna nie miała problemu z jej przyjęciem i zaatakowaniem, Harry przyjął piłkę i wystawił ją do mnie, jakie szczęście, że jestem dobra w siatkówce, więc bez najmniejszego wysiłku zaatakowałam ze zdwojoną siłą. Nasi przeciwnicy nie byli w stanie tego przyjąć, czyli zdobyłam punkt. Kątem oka zauważyłam jak Harry ruszył w moją stronę z uśmiechem. Szepnął mi na ucho "Pora zacząć przedstawienie" po czym mocno mnie przytulił i zaczął składać szybkie pocałunki na mojej szyi, cicho jęknęłam. Widziałam jak wszystkie się patrzą, więc zdobyłam się na odwagę i powiedziałam do loczka. 
- Harry pocałuj mnie. - Wypowiedziane przeze mnie słowa, wprowadziły chłopaka na chwilę w osłupienie, a następne co pamiętam to jego usta, delikatnie łączące się z moimi. Poczułam motyle w brzuchu, ale postanowiłam je zignorować. Harry poruszał ustami powoli, ale z sekundy na sekundę przyśpieszał, jego dłoń znalazła się na moim policzku, delikatnie go gładząc, a ja swoje ręce umieściłam na jego karku, tym samym przyciągając go bliżej siebie. Jego druga ręka wylądowała na mojej talii. Czułam się wręcz fantastycznie, to właśnie tak wyobrażałam sobie mój pierwszy pocałunek. 



*PP - podstawy przedsiębiorczości
**PO - przysposobienie obronne.

____________________________________________________________
I jak wrażenia? Spodziewaliście się takiego zakończenia? Bo ja szczerze sama siebie zaskoczyłam pisząc to. xD 
Jak pewnie zauważyliście zmieniłam wygląd bloga, zachęcam do przeglądania zakładek. Jest zakładka "kontakt" właśnie tam kierujcie wszystkie swoje pytania, i proszę nie pytajcie w komentarzach kiedy nowy rozdział bo nie odpowiem, prędzej odpowiem na Twitterze bądź asku. Jest również zakładka informowani, więc jeśli chcecie być na bieżąco zachęcam do wpisywania się na listę :) to tyle. Pod ostatnim rozdziałem 16 komentarzy więc teraz może 15 kom i następny rozdział :)
Love U All ♥ 
Chciałabym zaprosić na mojego Twittera https://twitter.com/agatorek29

29 komentarzy:

  1. POCAŁOWALI SIĘ! <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  2. Prosze szybko pisz dalejj. Kiedy nn ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Daleeeeej <3 I szybciej rozdzial ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero zaczęłam czytać. Rozdział boski i chcem następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że button nadal nie pojawił się na blogu. Uprzejmie przypominam, że powinnaś go zamieścić ;)

    Pozdrawiam.
    ~Eveline Dee.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju, cudowynyy <3 kiedy neext?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha ! Ha ! ZAJEBISTY !!!!!!!!!!!!! :*•••••••••••••••••••••••!•!• Kocham tego bloga «3czekam na Next . A tak wgl jak wrarzenia po 1DDay ? Niall wiedzial gdzie jest Polska x___________x nie spodziewalam sie tego . No ale cuz .
    Pozdrawiam @KitaRoxanna

    OdpowiedzUsuń
  8. *.* Loo cudowne..Czekam na nexta. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. :-* ♥ ♡ :-! :-) ;-) XD

    OdpowiedzUsuń
  10. SUPER!!! dawaj next ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest boskie czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy następny , ?

    OdpowiedzUsuń
  13. jaki żal pocałowali się a zapowiadawało się tak inaczej , zawsze zakochują się i mają tam swoje rosterki... Pffff a tu było fajnie bo ona go niee lubi a teraz się z nim caluję -,- a teraz to to bedzie kolejne romansidło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie że tak nie będzie , proszę nie myśl o tym co będzie, bo oni naprawdę jeszcze długo , długo razem nie będą :)

      Usuń
    2. nie obraz się ale wszyscy tak mówią a potem że tak jakoś wyszło xD a tak wgl to kiedy next ?

      Usuń
    3. Haha dlaczego mam się obrazić? xD nie obrażę się dlatego , że wyrażasz swoją kreatywną opinię, dla mnie takie są najważniejsze żebym wiedziała co zmienić :) prawdopodobnie dzisiaj, bo już większość mam napisane na kartkach (w szkole pisze) zostaje tylko przepisać i dopisać jakieś ciekawe zakończenie :)

      Usuń
  14. ale super rozdział :***

    OdpowiedzUsuń
  15. swietny.rpzdzial.bardzo.mi.sie.podoba...
    oh.Harry.wspanialy.jest.XD
    czekam.na.nexta
    i.zycze.weny.:3

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział nie spodziewałam się takiego zakończenia. :D
    Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie tego bloga bo.... nie wiem. Fajnie sie go czyta i w ogóle... czekm nn...
    ~ Veri

    OdpowiedzUsuń
  18. CUDO *.*
    ZAKOŃCZENIE-mega zdziwienie,ale.takie jsuebsjjwkdnicjdjxujsksnxjshdb <3
    Czekam na next :*/ @Torii_99

    OdpowiedzUsuń
  19. Wooo <3 Mega rozdział .<3 Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.. ;DD Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Super! Mam podniete z tego że sie pocałowali

    OdpowiedzUsuń
  21. Suuuuper kocham tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zamierzasz w komentarzu zostawić link do swojego bloga to od razu daruj sobie komentowanie, nie potrzebuję spamu, chcę znać waszą opinię, a nie widzieć spam.