czwartek, 13 lutego 2014

Chapter Eleven

Notka pod rozdziałem. + Pochyła czcionka to wspomnienie.
~~~~~~~~

Od naszego spotkania minęło kilka dni, dzisiaj jest piątek, więc jutro jestem umówiona z Jess. Na spotkaniu zrobiliśmy z George’em całkiem sporo, tak Harry się nie pojawił, ale bądźmy szczerzy, to mnie nie dziwi w ogóle, jednak nie zamierzam na niego donieść, ponieważ - to jest oczywiste – boję się go. Nie zamierzałam na niego donieść również dlatego, iż miał powód, przez który nie pojawił się na naszym spotkaniu. W końcu to było pierwsze, ale nie ostatnie, więc mam nadzieje, że pojawi się na jakimś.
- O mój Boże, Harry! – Krzyknęłam gdy dostrzegłam w moim ZAMKNIĘTYM pokoju.
- Nie krzycz tak. – Warknął.
- Co ty tutaj robisz? – Pytam prawie krzykiem. 
- Stoję. – Odpowiedział jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. Dopiero w tej chwili dostrzegłam jak z jego łuku brwiowego sączy się krew, zjechałam wzrokiem niżej i dostrzegłam sporą już plamę krwi na białym T-shircie, starałam się powstrzymać odruchy wymiotne. JAK JA NIENAWIDZĘ KRWI!
- HARRY TY KRWAWISZ! – Krzyknęłam przerażona. 
- To nic wielkiego. – Prychnęłam na jego słowa, usadziłam go na łóżku, rozkazałam mu tutaj poczekać, a sama poszłam jak najszybciej po apteczkę. Po schodach schodziłam w takim tempie, że o mało co spadłabym. Gdy wróciłam do pokoju ponagliłam go w stronę łazienki, poprosiłam aby usiadł na blacie obok umywalki. Spojrzał na mnie zirytowany, ale wykonał moją prośbę. Najpierw zajęłam się jego twarzą, wzięłam chusteczki z wodą utlenioną i starałam się najdelikatniej jak tylko możliwe oczyścić wszystko z krwi. Niestety rozcięcie było na tyle duże, że konieczne było szycie. „Masz szczęście, że moja mama nauczyła mnie zszywać rany.” Mruknęłam cicho. Sięgnęłam do apteczki, ręce strasznie mi się trzęsły, ale mimo to starałam się być opanowana, zaczęłam zszywać, a Harry złapał mnie w talii, co po chwilę krzywił twarz z bólu, cały czas go przepraszałam gdy jego usta opuszczały siarczyste przekleństwa, co jakiś czas czułam jego spojrzenie na sobie, ignorowałam to, w pewnym momencie nasze spojrzenia spotkały się – szybko uciekłam wzrokiem i wróciłam do zszywania. – na usta Harry’ego wkradł się cwany uśmiech. Gdy skończyłam oczyszczać jego twarz powiedziałam „zdejmij koszulę” chciałam zobaczyć jak wygląda jego rana – nie wiem gdzie ją miał. – A on uśmiechnął się arogancko. – Chce opatrzyć twoje rany, dupku. – warknęłam gdy ten uśmiechał się jak głupi. Pomogłam mu pozbyć się ubrania – cały czas się krzywił, dlatego mu pomogłam, widziałam, że to go boli, ale oczywiście pan jestem niezniszczalny musiał udawać, że nic mu nie jest – i zobaczyłam przecięcie, jakby od noża, na prawym boku. Najpierw chwyciłam mokry ręcznik i delikatnie zaczęłam zmywać krew, nie mogłam dosięgnąć, więc musiałam przykucnąć – mmm podoba mi się gdy przede mną klęczysz – wydał z siebie coś na podobieństwo jęknięcia i uśmiechnął się idiotycznie. Przewróciłam oczami na jego zachowanie i dalej oczyszczałam ranę, na koniec owinęłam to bandażem, gdy skończyłam podniosłam się na równe nogi i spotkałam świdrujące spojrzenie Styles’a. Nie miałam pojęcia co się dzieje, a chwilę później znalazłam się przy zamkniętych drzwiach łazienki. „Dziękuje za opatrzenie mnie” wymruczał do mojego ucha, a ja zadrżałam, jego głos był niższy niż zazwyczaj. Dwoma palcami delikatnie podniósł mój podbródek po czym całkowicie zamknął przestrzeń między nami przyciskając swoje usta do moich, na początku stałam tam jak sparaliżowana, lecz zaraz oddałam pocałunek i to z podwojoną siłą. Nie chciałam się przyznać sama przed sobą, że coś mnie przyciąga do tego kretyna, nie wiem co to jest, ale jest naprawdę wkurzające. On jest aroganckim gangsterem, a ja jestem…cóż….sobą? Czyli zwykłą nudziarą, może mi ktoś powiedzieć dlaczego uparł się właśnie na mnie? Pocałunek stawał się coraz bardziej zachłanny, jego język prosił o dostęp, który po pewnym wahaniu mu dałam. Położył swoje ręce na moje biodra, przyciskając mnie mocno do siebie, a ja moje ręce umieściłam na jego karku, przyciągając go bliżej i tym samym pogłębiając nasz pocałunek. W tamtej chwili nie myślałam trzeźwo i miałam gdzieś konsekwencje. Harry na oślep odszukał klamkę, jedną ręką przytrzymał mnie żebym się nie przewróciła, a drugą otworzył drzwi. Szłam tyłem, to on mnie prowadził, jak mi się wydaje do mojego pokoju. Szliśmy dopóki moje nogi nie zderzyły się z łóżkiem. Delikatnie mnie popchnął, oczywiście cały czas trwał nasz zażarty pocałunek, nie chciałam go przerywać, ale przecież muszę oddychać on też musi, więc niechętnie odsunęłam się, przerywając nasz pocałunek. „dlaczego mi to robisz?” wyszeptał przed tym jak ugryzł mnie w ucho, jęknęłam. „Przecież muszę oddychać” zachichotałam, kładąc się do końca na łóżku. Harry nie czekając chwili dłużej znów zaatakował moje usta, również kładąc się na łóżku, zwisał nade mną podtrzymując się rękami o materac, aby mnie nie przygniótł. Wepchnął język w moje usta, ale nie przeszkadzało mi to, wplotłam palce w jego włosy. Zakończył pocałunek szybciej niż bym tego chciała, jęknęłam niezadowolona zdobywając przez to chichot ze strony Styles’a, zamiast na ustach zaczął składać pocałunki na mojej szyi. 
- Be! Jesteś już w domu? – Głos mojej mamy przywrócił mnie do rzeczywistości.
- Cholera, moja mama! – Warknęłam, Harry chyba nie przejął się moją mamą, bo dalej całował moją szyję, a jego jedna dłoń masowała moje udo. Mimo, iż to było przyjemne musiałam to zatrzymać, nie mogę pozwolić aby zaszło za daleko, albo co gorsza, aby moja mama weszła do pokoju i zauważyła swoją córkę w takiej sytuacji. 
- Harry, proszę cię, nie chce aby moja mama się dowiedziała. – Błagałam. Chłopak spojrzał na mnie, po czym zaczął się podnosić, ostatni raz cmoknął mnie w usta, chwycił koszulkę i założył ją. 
- Zobaczymy się później? – Spytał otwierając okno.
- Co ty robisz? I tak, możemy się zobaczyć. – Zaraz. Chwila. Co? Czy ja właśnie zgodziłam się dobrowolnie spotkać później z Harry’m? Ja chyba wariuję. 
- Świetnie. Wychodzę, tak jak wszedłem. – Wzruszył ramionami po czym wspiął się na okno i zeskoczył, podbiegłam do okna, ale on już mnie nie widział, tylko biegł w stronę swojego samochodu. Westchnęłam, po czym zamknęłam okno. 
- Be jesteś tam? – Kurwa! Zapomniałam o mojej mamie. 
- Tak jestem mamo, ale przebieram się, więc nie słyszałam. – Mało wiarygodne kłamstwo, ale lepsze to niż żadne. Właśnie w tej chwili dotarło do mnie co tak właściwie stało się w łazience i w pokoju, nie wiem czy mam być zadowolona, zła, zażenowana czy może rozczarowana samą sobą. 
Wspomnienia zalały mój umysł, podczas wychowania fizycznego, siedziałam na ławce i nie ćwiczyłam, ponieważ miałam miesiączkę, więc moja kochana mama napisała mi zwolnienie. Niestety siedzenie na ławce jest strasznie nudne i wolałabym ćwiczyć niż siedzieć tutaj i nic nie robić, nie mogę wyjąć telefonu, bo mogą mi go skonfiskować, więc jestem skazana na nudę. Przyłożyłam rękę do ust, gdzie chciałabym poczuć jeszcze raz jego miękkie, aksamitne usta. Be, weź się w garść. Nie myśl o nim tyle. Chciałabym, lecz niestety nie potrafię, ten pocałunek był taki….taki…pełen pasji. Wiem, że prawdopodobnie on całował już tyle różnych ust i dla niego takie pocałunki dużo nie znaczą, ale dla mnie on był naprawdę znaczący, nie to, że go lubię, ale po prostu to był mój taki pierwszy. Nie potrafię sobie teraz wyobrazić Harry’ego całującego jakąś inną dziewczynę niż ja, ale na co ja liczę? Przecież on nie jest mój czy coś. Ten pocałunek nic nie znaczył, a ja byłam głupia pozwalając mu na tyle, na ile pozwoliłam. Samo wspomnienie jego miękkich i ciepłych ust budzi dziwne uczucia w dole mojego brzucha. Jedno pytanie nurtuje mnie cały czas, „Co stałoby się gdyby moja mama nam nie przeszkodziła?” Prawdę mówiąc trochę mnie to przeraża, jak moje ciało na niego reaguje. Po tym gdy wyszedł szybko się otrząsnęłam i poszłam zobaczyć jak wyglądam. Oczywiście wielkie rumieńce na twarzy, usta napuchnięte od naszej małej intensywnej sesji pocałunków. Przemyłam twarz wodą i zeszłam na dół skąd wołała mnie mama, w salonie zobaczyłam George’a i walnęłam się w głowę, przez Harry’ego kompletnie o nim zapomniałam, wytłumaczyłam mu, że Styles’a nie będzie, rzeczywiście nie bardzo chciałam go wtedy widzieć, pewnie spaliłabym się ze wstydu gdybym go zobaczyła.
- Co robisz? – Z zamyślenia wyrwał mnie głos nie kogo innego jak Harry’ego.
- Nic. – Starałam się brzmieć na obojętną, gdyby dowiedział się co tak naprawdę robiłam i o czym myślałam…
- Możemy porozmawiać? – Spytał siadając obok mnie. Reszta osób znajdujących się na Sali spojrzeli w naszym kierunku, serio kiedy oni przestaną być tacy wścibscy? To jest już denerwujące.
- Harry wracaj do gry. – Odezwał się trener.
- Trenerze tylko pięć minut. – Powiedział łagodnie. Trener kiwnął głową na znak zgody i zajmując się resztą.
A miałam taką nadzieje więcej go nie spotkać. Przez ostatnie kilka dni, właśnie po naszym pocałunku nie widziałam go ani razu, nie było go w szkole – co akurat nie jest dziwne – pytał czy się spotkamy, a gdy ja się zgodziłam, on postanowił mnie wystawić, nie nastawiałam się na to spotkanie, ale to było trochę niemiłe z jego strony.
- Spójrz, ten pocałunek…. – Zaczął. Jego wyraz twarzy zdradzał jakby próbował odpowiednio dobrać słowa. – Ja nie wiem co we mnie wstąpiło, po prostu…
- Nie kłopocz się. Najlepiej będzie jeśli nie będziemy o tym wspominać i po prostu zapomnimy. – Powiedziałam po czym szybko wstałam, chciałam opuścić salę gimnastyczną, lecz nie pozwolono mi, ponieważ zostałam pociągnięta za nadgarstek.
- Kto powiedział, że chce zapomnieć?! – Warknął rozzłoszczony, żyła na jego szyi była strasznie widoczna. Poczułam ciarki w dole kręgosłupa, byłam przerażona. – Nigdy więcej nie waż się mi przerywać. – Warknął po czym mnie puścił i odszedł. Co się właśnie, do cholery, stało?!
_____________________________________________________________
Spięłam dupę i napisałam szybko nowy rozdział, mam nadzieje, że wam się spodobał. No to jak spodziewaliście się tego? Tak szczerze to jestem zawiedziona :( Pod ostatnim rozdziałem tylko 19 komentarzy? W poprzednich było blisko 40 czasami, a teraz tak mało? No więc mam taką prośbę, niech każdy co czyta skomentuje ten rozdział MOŻE BYĆ ZWYKŁĄ KROPKĄ, ale żebyście skomentowali, to naprawdę motywuje do dalszego pisania. Jeśli chcecie być informowani to wpisujcie się w odpowiedniej zakładce. Jeśli jakieś pytania to linki do aska i twittera znajdziecie w zakładce ;)
Bye @agatorek29 ;*

54 komentarze:

  1. super czekam na next oby był tak szybko jak ten rozdzial bo ten blog jest boski jeszcze czytam tlumaczenie o niallu i tam też czekam na next wiec proszę o jak najszybsze rozdziały /Julcia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. zarąbisty! :* czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny rozdział!I fajnie,że dodałaś go tak szybko,czekam na next :P

    ~Nika,której nie chce się logować :D

    OdpowiedzUsuń
  4. SuperSuperSuperSuperSuper *O* nie no dziewczyno ty masz talent ! <3 piękny cudowny SuperSuperSuper <3 czekam :** oxox

    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny :D / Su

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny !!!
    Czekam na next'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bajeczny rozdział.
    Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski
    Czekam na next:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Super , super , super !!! Kiedy next ? Już nie mogę się doczekać ! Uwielbiam tego bloga !

    OdpowiedzUsuń
  10. . <---- zwykła kropka :D , a tak na serio.. OMG jakie to wspaniałe!! Masz wielki talent do pisania blogów, czekam na nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam ten blog <333333

    OdpowiedzUsuń
  12. I love it ! <3 cudny ten rozdział ! Jeden z najlepszych do tej pory <3 mam nadzieję że nowy będzie szybko :D KC :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba najlepszy rozdział!! Baaardzo mi się podoba. Tylko niektóre zdania według mnie są ciutkę za długie. Nie chcę tutaj nic narzucać, ale zamiast niektórych przecinków powinny być ktopki. To jest tylko moje odczucie, bo czasami się gubię, ale wcale nie musisz zwracać na to co mówię uwagi. Mimo to, ten rozdział jest świetny i nie mogę się już doczekać nexta!! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm szczerze? Nie myślę w ten sposób, po prostu mam taki styl pisania, uwielbiam rozbudowywać zdania, jednakże dziękuje za twoją uwagę, postaram się trochę to zmienić, tak żeby wam się dobrze czytało :*

      Usuń
  14. Wow cudowne !!!!!! <3 Dawaj szybo next i zapraszam do sb :
    http://you-only-live-once-harry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  16. CUDOWNY nie mogę się doczekać nexta <3 *.*

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham twojego blogi <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wiem skąd ty bierzesz te pomysły <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudny, już nie umiem doczekać się kolejnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Love <3 Czekam na następny ;****

    OdpowiedzUsuń
  21. czy się podobał?! to mało powiedziane! <3 to co robisz..jak piszesz too... istana MAGIA!!! :* kocham <3
    xoxo
    Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  22. kiedy będzie następny? *.*

    OdpowiedzUsuń
  23. cudowny ! czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  24. nie mogę się doczekać następnego rozdziału,naprawdę masz talent do pisania :) /Magda

    OdpowiedzUsuń
  25. To było obłędne i cudowne i po prostu...WOW <3 Oby tak dalej :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetnyy i tyle się dzieje ! <3 Czekam na następnyy :P

    OdpowiedzUsuń
  27. swietny rozdzial! Nie moge doczekć się kolejnego!

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowny.
    Ostatnio nie komentowałam, ale mieliśmy imprezę w szkole i przedstawienie, więc było trochę urwanie głowy. Mnóstwo prób, tańczenie, no i w końcu czwartek: impreza i piątek: przedstawienie. Cóż, dość późno wracałam, więc nie miałam nawet ochoty włączać laptopa, więc dopiero dzisiaj dorwałam go. So.. Mówiłam, że rozdział cudowny? :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ecch <3
    Świetny *,*
    Czytam twoje opowiadanie od niedawna i jestem pod wielkim wrażaniem. Jest ono cudowne. :-* Zaskakujesz mnie tymi obrotawi sprawy, ale one dodają takiej... atmosfery? Nie, chyba nieodpowienie słowo XD Ale mniejsza o to.
    Wielbie to opowiadanie i życze weny na kolejne rozdziały <3
    Mam prośbę :-) Jeżeli nie był by to problem to mogłabyś mnie informować gdy będą się pojawiać nowe rozdziały ?
    Czekam na następny. ;)
    @loostiindreaams

    OdpowiedzUsuń
  30. Kocham to <33333333333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  31. Hej! Nominowała cię do Liebsten Award! Więcej szczegółów u mnie: http://london-live-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. C-U-D-O-W-N-Y !!! <3 <3 <3 Życze weny na dalsze i oby były jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  33. Swietny rozdzial , geenialny blog , kocham Cke dziewczyno ! <3 dziekuje ze czasem potrafisz poprawic humor:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jest powyzej 40 prosze daj nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Dowiedziałam się dzisiaj o tym blog'u i jestem zachwycona!Zauważyłam że jestem nawet podobna do Be.Jestem nieśmiała,nie lubię zawierać nowych znajomości,nie lubię szkoły a mam dobre stopnie...To jest tak jak by połowa mnie...
    Rozdział jest super...szkoda tylko że Harry ją tak traktuje :/ Na początku się całowali(awwww *o*) a teraz na nią krzyczy...smutne to trochę :/
    Pozdrawiam i czekam na nexta :)
    AgAtA

    OdpowiedzUsuń
  36. Ej No napisz już ten rozdział :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Kurde ten blog jest wspaniały.... mam nadzieję, że niedługo dodasz kolejny rozdział i na twoim blogu o Liamie też niedługo będzie nowy rozdział.
    Czekam na next z niecierpliwością :*

    OdpowiedzUsuń
  38. Super ! Piszesz cudownie i nie moge doczekać się następnego rodziału :* <3 Czekam :P <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  39. Kropke?! Kobieto kropke?! Za takie cudo Ty chcesz kropke? Masz ..........






    ......
    Rozdział niesamowity! Ale potrzymaj nas jeszcze w napięciu co do uczuć Harrego. :*

    louistomlinson-bad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zamierzasz w komentarzu zostawić link do swojego bloga to od razu daruj sobie komentowanie, nie potrzebuję spamu, chcę znać waszą opinię, a nie widzieć spam.