W klasie, w połowie lekcji dokładniej mówiąc przyszedł Geo i Harry. Co on tutaj robi? Pomyślałam, a po chwili przypomniałam sobie o tym projekcie, który mieliśmy zrobić. Nawet nie usłyszałam jak o tym mówili, byłam tak zajęta myślami o tym co wydarzyło się tego ranka, najpierw wszystko było w porządku, a później pojawił się Simon i mój humor już diametralnie się zmienił. Mój umysł był zaprzątnięty myślami głównie o Harry'm i o jego opiekuńczości, o tym jaki zdenerwowany był gdy dowiedział się, że Simon przyszedł, a może tylko takiego udawał? Chociaż wydawało mi się, że nie mógłby tak udawać. Nie odważyłam się spojrzeć ani na Harry'ego, ani na George'a, nadal miałam mętlik w głowie, nawet kiedy obaj usiedli po jednej i drugiej stronie mnie. Nie zareagowałam gdy ręka Styles'a wylądowała na moim udzie, no dobra, może jakaś tam reakcja była, ale na pewno nie taka jakiej się spodziewał, bo jedynie warknęłam na niego.
***
Zadzwonił dzwonek i tak szybko, jak tylko mogłam opuściłam klasę. Nie wytrzymałabym więcej pytań od Geo i Harry'ego czy wszystko ze mną w porządku. Po wyjściu z sali poszłam do łazienki, gdy przemyłam twarz widziałam duży cień zbliżający się do drzwi, spanikowałam, bo pomyślałam, że to Simon, ale gdy pokazał się Harry byłam trochę mniej przestraszona.
- Co ty tu robisz? To jest damska łazienka. - Starałam się na niego nie patrzeć, ponieważ dobrze wiedziałam, iż gdybym to zrobiła moje nogi mogłyby stać się jak z waty.
- Nadal wydajesz się roztrzęsiona. - Odpowiedział spokojnie.
- I to jest powód żeby wchodzić do damskiej łazienki? - Prychnęłam.
- No, tak jakby. Chciałem, kurwa, sprawdzić jak się czujesz, nie musisz być suką! - Warknął, był blisko krzyku. Prosiłam, aby nikt go nie usłyszał.
- Przepraszam, po prostu myślałam, że znów chcesz mi jakoś głupio dogryźć, tak jak zawsze. - Westchnęłam. Naprawdę nie chciałam żeby mi dogryzał, ponieważ istniała możliwość, że zaczynałam go lubić, a jeden obraźliwy komentarz mógłby sprawić mi ból.
- Nie miałem takiego zamiaru. - - Cholera nie płacz.
Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że płakałam, dopóki tego nie powiedział. Z moich ust wydostał się szloch. Nawet nie wiedziałam czemu rzeczywiście płakałam. Być może to przez tę sprawę z Simon'em, a może to przez Harry'ego. Nie mogłam powstrzymać łez. Styles zrobił krok w moją stronę, a ja automatycznie zrobiłam krok w tył, cofałam się aż moje plecy nie trafiły w ścianę. Widziałam triumfalny uśmieszek na twarzy chłopaka. Podszedł do mnie, a że nie miałam już jak się cofnąć, po prostu pchnęłam moje ciało na ścianę. - Wiesz co, myślałem, że ten etap mamy już dawno za sobą. - Jego głos był tak delikatny... Położył dłonie na moich policzkach, a kciukami zaczął ścierać łzy. Przez cały czas patrzył prosto w moje oczy, zatraciłam się w jego spojrzeniu, przybliżył swoją twarz do mojej.
- Mogę wyczuć jak bardzo wzrosło twoje tętno, od kiedy się zbliżyłem.
- N-nie p-prawda. - Wyjąkałam i momentalnie miałam ochotę się spoliczkować.
- Widzisz? Jąkasz się. - No co ty Sherlock'u. Wyszeptał tuż przy moich ustach. Jego duże, dobrze zbudowane ciało przysłaniało całe moje, drobne i kruche. Już miał mnie pocałować, kiedy drzwi od łazienki zostały otwarte. Przez nie, wszedł nie kto inny, jak Jessie.
- Styles, myślałam, że uganiasz się za moją przyjaciółką.
Harry zaśmiał się. - Ja się za nią nie uganiam. Ja ją mam. - Odpowiedział dumnie. Posłałam mu zdziwione spojrzenie.
- Skoro tak jest to dlaczego przyłapałam cię na prawie pieprzeniu jakiejś laski?
- Umm... Jessie? Chyba dobrze pamiętam. - Kiedy moja przyjaciółka skinęła głową, kontynuował. - To nie jest jakaś laska, tylko wyjątkowa dziewczyna.
- Która nie jest Be. - Odpowiedziała pewnie. Harry chciał się odsunąć, ale pozwoliłam mu na to, trzymając jego koszulę, jednakże dał radę i odszedł, tym samym odsłaniając mnie Jessie. Jej wzrok wylądował na mnie.
- Be? Co? Jak? Dlaczego? - Krzyczała.
- Jessie uspokój się. Nic takiego się nie wydarzyło.
- Jak to, kurwa, nie?!
- Spokojnie, proszę.
- Jak mam się, kurwa, uspokoić?
- Harry po prostu pomagał mi się uspokoić.
- Dla mnie wyglądało to tak, jakbyście mieli się pieprzyć. - Warknęła.
- Z tego co pamiętam, ty wręcz mnie pchałaś do jego łóżka. - Odwarknęłam. Wszystko zaczynało się we mnie gotować. Najpierw próbowała wkręcić mnie z Harry'm, a później miała pretensje. Chłopak spojrzał na mnie, ale ignorowałam go, dalej wpatrując się w moją przyjaciółkę.
- Wiesz co? Mam to gdzieś! - Krzycząc wyrzuciła ręce w powietrze. Ostatni raz na mnie spojrzawszy wyszła z impetem z łazienki. Czy ja właśnie miałam pierwszą kłótnię z moją najlepszą przyjaciółką? Tak pokłóciłaś się, a to przez to, że nie potrafisz oprzeć się Harry'emu. Odpowiedział jakiś denerwujący głos w mojej głowie. Z ust wydostał się szloch. Nie mogę znowu płakać, nie mogę, nie mogę. Powtarzałam w myślach.
- Shh... Spokojnie. Trochę ochłonie i przejdzie jej. - Uspokajał mnie robiąc różne wzory dłonią na moich plecach. Wtuliłam się w jego koszulkę i zaczęłam płakać. Serio zrobiłam się beksą, albo niestabilna emocjonalnie, jedno lub drugie. - Chcesz jechać do domu? - Nie będąc w stanie mówić, przez płacz, jedynie kiwnęłam głową. Harry wziął mnie na ręce, tak żebym mogła wstać i razem wyszliśmy z łazienki. Dzięki Bogu, lekcja zaczęła się już jakiś czas temu, bo nie wiedziałam czy udałoby mi się ignorować wszystkie ciekawskie spojrzenia. Szybko przeszliśmy korytarz i wyszliśmy ze szkoły. Styles zaprowadził mnie do jego samochodu, kiedy wsiadłam, od razu w oczy rzucił mi się ten jego porządek. Wywróciłam oczami, faceci i ich samochody.
- Jedziemy do ciebie, czy do mnie? - Zapytał wsiadając. W odpowiedzi wzruszyłam ramionami, w tamtej chwili było mi to obojętne. - Okej w takim razie jedziemy do mnie.
Nie wiem jak długo jechaliśmy, ale droga dłużyła mi się niemiłosiernie.
- Cholera! - Krzyknął chłopak. Nie wiedziałam co się dzieję, kiedy Harry skręcił bardzo ostro w jakąś boczną drogę. Jechał bardzo szybko, mogę przysiąc, że szybciej niż zazwyczaj.
- Harry co się dzieje? - Zadałam pytanie, na które i tak nie dostałam odpowiedzi, ale chciałam chociaż spróbować. Nie lubiłam szybkiej jazdy, a ta prędkość podchodziła już, według mnie, pod ekstremalną. Nie zrozumcie mnie źle, nie raz, dobra może raz, zauważyłam, że Styles jest dobrym kierowcą, ale obawiałam się czy przy tym tempie na radę. Jego zaciśnięte w jedną, wąską linię usta nie wróżyły nic dobrego, coś musiało się stać, a ja byłam zdeterminowana, aby dowiedzieć się co to było. Jeszcze tylko nie wiedziałam jak to zrobić.
- Kurwa, kurwa, kurwa! Becky schyl się, proszę. - Był wyraźnie zdenerwowany, ale nie rodzaj takiego zdenerwowania jaki przed restauracją, wtedy, kiedy po raz pierwszy widziałam Simon'a, tylko bardziej tak, jak dzisiaj rano kiedy tamten przyszedł pod szkołę.
- Co? Dlaczego?
- Po prostu zrób to, o co cię proszę! - Warknął lodowato, aż się wzdrygnęłam. Oho, czyli powracamy do Harry'ego dupka. Nie chcąc się z nim kłócić, zrobiłam to co kazał. - Musimy ich jakoś zgubić.
Co? Kogo zgubić? O czym on mówi?
- Harry o czym ty, do cholery, mówisz?! - Podniosłam na niego głos, chcąc dowiedzieć się, co się dzieje.
- Mamy mały problem. Simon oraz jego gang właśnie siedzą nam na ogonie i z tego co widzę w lusterku mają broń. Więc proszę cię nie podnoś głowy.
Co on właśnie powiedział? Czy możemy zginąć?
____________________________________
Postanowiłam dodać chociaż połowę rozdziału, bo już naciskacie na kolejny. Ale hej, ja mam własne życie wiecie? Pozwolę sobie zacytować jeden komentarz. "Doczekam(y) się kiedyś eighteeth?! Zostal ostatni
Tydzień szkoly, blagam cię, przecież na pewno juz wszystko poprawiłaś" Owszem poprawiłam, co nie zmienia faktu, że mam inne rzeczy do roboty. Od pewnego czasu jest jeden chłopak, na którym szczególnie mi zależy i spędzam z nim bardzo dużo czasu, poza tym jeśli widzę, że liczba komentarzy cały czas spada, a po jakimś czasie przybywa ich dużo, które są tylko pytaniami kiedy nowy rozdział to odechciewa mi się pisać. Ostatnim czasem również mam mały brak weny i to na każdym blogu, już serio wolałabym męczenie na asku czy twitterze, niż w komentarzach, bo niby jest duża liczba komentarzy, ale co mi po nich skoro nie wyrażają one żadnej opinii? Powiem wam tylko, że możecie się spodziewać rozdziału do końca roku szkolnego. To tyle, może coś przemyślicie, bo ja nie jestem robotem. x
Follow na TT jak możecie x
Ps. Dziękuje za 84 tysiące wyświetleń. Jak dojdzie do 100 tys, mam dla was małą niespodziankę. #MuchLove
Ps. Dziękuje za 84 tysiące wyświetleń. Jak dojdzie do 100 tys, mam dla was małą niespodziankę. #MuchLove
Super rozdział :) Ja jestem cierpliwa i nigdy nie narzekam, jak ktoś długo nie dodaje rozdziału. Poczekam, poczekam, aż będzie. Jezu dzieci opamiętajcie się. Nie zginiecie. Ja mogę czekać miesiąc i nic nigdy złego nie napisze. Ani nie będę narzekać. Do następnego :* Życzę weny :))).
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że nic im się nie stanie, a Harry ucieknie przed tym gangiem. Oby Be pogodziła się z przyjaciółką :)
Jejku . Co kurwa . ! Oni maja bron . ? No nie . ! Niech ten Simon spierdala . Czego on chce . ?
OdpowiedzUsuńMeeega *-* Next <3
OdpowiedzUsuńSuper połowa rozdziału i jestem pewna że kolejna część będzie również tak emocjonująca :*
OdpowiedzUsuńP.S. wiemy że nie jesteś robotem ale zrozum też nas jak prawie przez miesiąc nic nie piszesz.... po prostu brakuje nam nowych historii Be i Harrego więc nie możemy się doczekać i nikt nie ma zamiaru cię urazić czy dręczyć... po prostu na ciebie bardzo liczymy i wiemy że masz własne życie... ALE proszę postaw się w naszej sytuacji!
A no i oczywiście życzę weny :*
Zgadzam się z powyższym anonimem. ~~Anonim
UsuńJa tagże zgadzam sie z powyższymi "Anonimkami"
UsuńI zniecierpliwoscią czekam na drugą część.
Dużo wenu życzę :D
~Anonimek ;*
Kocham tego bloga ! Ach ta adrenalina na końcu <3 Cierpliwie czekam na nexta c:
OdpowiedzUsuńja chce 2 część !
OdpowiedzUsuńZ tym chłopakiem to ściema, prawda?
OdpowiedzUsuńPS. Kocham to ff <3
Tak ściema i z tym, że mam swoje życie to też ściema... Bardzo miłe to :)))))
UsuńKocham toooo!! Kurde boje się co będzie dalej... Jesteś cudowna, świetnie piszesz <3
OdpowiedzUsuńsuper ...
OdpowiedzUsuńDziękuje kochanie za połowę rozdziału. No jak zwykle cudowny. nie mogę się doczekać drugiej połowy <3
OdpowiedzUsuńJeszcze raz bardzo dziękuje i życzę weny skarbie x
Kocham<3
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się takimi durnymi komentarzami ;) Zdesperowane hot 13 potrzebują nowego rozdziału, żeby się napalać...
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to cudowny <3 Ciekawa jestem co będzie dalej :o
Powiedziala hot 14
OdpowiedzUsuńCUuuuudowny! Czekam na następny :* i nie przejmuj się takimi komentarzami. :)
OdpowiedzUsuńxX
Swietny jak zawsze *.*
OdpowiedzUsuńświetny!
OdpowiedzUsuńBędę z Tobą szczera.
OdpowiedzUsuńJest kilka błędów. Głównie literówki. Robisz też błędy przy dialogach.
Przykładowo: "- Nadal wydajesz się roztrzęsiona. - Odpowiedział spokojnie."
Powinno być "-Nadal wydajesz się roztrzęsiona- odpowiedział spokojnie."
Nie umiem Ci tego wytłumaczyć.
#To_nie_jest_Hejt
Kocham tego bloga. ^^
Życzę powodzenia z tym chłopakiem. c:
Czekam na next, ale nie śpiesz się tak z nim ;*
Udanych wakacji xx
/Summer
Skarbie chodzi ci o myślniki? Jeśli tak to robię je w taki sposób, aby wygodniej się czytało :)
UsuńTak, chodzi mi głównie o to. Rozumiem, ale jestem strasznie przewrażliwiona na tym punkcie.
Usuń//Summer.
Wiem jak to jest i rozumiem cię ;) rozdział świetny, i nie mogę doczekać się następnego :3 obyś dalej miała wene do pisania, pozdro <3
OdpowiedzUsuńNext no :D Nie naciskam :D
OdpowiedzUsuńŚwietny :* Cudoooo normalnie ;d Next <3
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńuwielbiam bloga <3 przeczytałam całego w..godzinę? Jest boski, czasem są literówki, ale to nic :) Czekam niecierpliwie na następny rozdział :*
OdpowiedzUsuńOMG !!!!!!! ten blog jest świetny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! już nie mogę się doczekać next !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KC !!!!!!!!!!!!! <33333333333333333333333333333333333333333333 / Atka ;)
OdpowiedzUsuńBlog zajebisty!!! =D Czekam na następne rozdziały <3
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie!:)) Czekam na next i życzę duuuużooo weny!:D Trzymaj się cieplutko;)
OdpowiedzUsuńBooooże! Co za moment aaaaa, zaczęłam czytać od początku i cała noc poszła się walić ponieważ twoje opowiadanie tak niezwykle wciąga że masakra! wreszcie znalazłam coś oprócz darka blacka after itp. Nareszcie! Kocham twoje opowiadanie i nie moge doczekać sie rozdziału xx
OdpowiedzUsuńCześć wczoraj odkryłam tw bloga i jestem na prawdę pod wrażeniem, zdążyłam zauważyć że ten rozdział jest naprawdę słodki, kocham jak Harry jest taki czuły według Be.Kocham także jak ją przeprasza,ale kocham tez jak jest osły i wściekły, wtedy jest takim, hm mężczyzną?
OdpowiedzUsuńTak. Mężczyzną , jest bardzo odważny. Chyba nasza kruszyna Be się zakochała.... :-)
Życzę weny i pozdrawiam./ kasia
jej świetny!!!! normalnie nie mam słów, żeby go opisać!!! Czekam na następny!!! A tak w ogóle kocham tego bloga!!! Akcja jest świetna i jestem strasznie ciekawa co będzie dalej!!! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń